Zmiana właściciela w niczym nie zaszkodziła. Znowu można zwiedzać Elektrociepłownię Zabrze z Wrazidlokami. Kolejny spacer już 4 października

Była już "Pożegnalna rajza po Elektrociepłowni Zabrze", bo nie wiadomo było, czy nowy właściciel tego monumentalnego budynku nie zechce zamknąć go dla turystów. Na szczęście nic takiego się nie stało, i 4 października (sobota) Stowarzyszenie Wrazidlok organizuje "Powitalną rajzę po Elektrociepłowni Zabrze".

Rajzy z Wrazidokami po Elektrociepłowni Zabrze zawsze cieszyły się wielkim powodzeniem. Nawet zimą turyści byli w stanie odwiedzać tę monumentalną (i nieogrzewaną, bo już niedziałającą) budowlę. Wtedy jednak należała ona do miasta Zabrze.

Powitalna rajza po Elektrociepłowni Zabrze

Jednak 30 lipca 2025 r. Elektrociepłownia Zabrze przeszła w ręce Grupy Arche. Firma, której właścicielem jest Władysław Grochowski, kupiła zabytkowy budynek za ponad 7 milionów złotych. Jej plany wobec obiektu są już znane. Już o nich pisaliśmy: Sprzedaż Elektrociepłowni Zabrze sfinalizowana. Olbrzymi obiekt z XIX wieku już w rękach Grupy Arche. Ujawniono pomysł na EC Zabrze

Jednak nowy właściciel był zagadką dla Stowarzyszenia Wrazidlok. Nie wiadomo było, czy pozwoli na organizowanie spacerów po EC Zabrze.

- Na szczęście okazało się, że można się z nim dogadać i zapraszamy znowu na "rajzę po Elektrociepłowni Zabrze - mówi Łukasz Zimnoch, prezes Stowarzyszenia Wrazidlok

"Powitalna rajza po Elektrociepłowni Zabrze" odbędzie się 4 października 2025 r. (sobota) o godz. 10.00.

Jeśli będzie duże zainteresowanie zwiedzaniem. Wrazidloki stworzą kolejne grupy o godz. 11.30, 13.00. Proszą uczestników o cegiełkę w wysokości 25 zł od osoby/ dzieci do 16 roku życia 10 zł.

Każda osoba, która wyśle do zgłoszenie mailem na adres fest@wrazidlok.org, otrzyma potwierdzenie również mailem z godziną wejścia. Konto do wpłat: ING Bank Śląski: 42 1050 1298 1000 0090 8037 1918 z dopiskiem "Rajza po Elektrociepłowni Zabrze"

- Tym razem zwiedzimy dwie części: Halę Maszyn i Biuro Zarządu. Każdy wchodzący na Halę Maszyn otrzyma kask. Dzieci tylko pod ścisłą opieką rodziców. Uczestnicy mają obowiązek dostosować się do zasad bezpieczeństwa, które będą obowiązywały w trakcie wydarzenia. Każdy z uczestników przyjmuje do wiadomości, że obiekt jest wyłączony z użytkowania i poruszanie po nim wymaga szczególnej ostrożności. Każdy z uczestników w trakcie zwiedzania Hali Maszyn otrzyma kask - uprzedzają organizatorzy rajzy

Plan wydarzenia:

  • wizyta w holu głównym, gabinecie prezesa, sali konferencyjnej z oryginalnymi meblami,
  • wizyta na Hali Maszyn.

Czas łącznie ok. 55-60 min.

Przewodnikami będą:

dr Łukasz Zimnoch
Prezes Stowarzyszenia WRAZIDLOK, pomysłodawca Szlaku Magnatów Przemysłowych, realizator widowisk multimedialnych w tym mappingowych, koncertów, pokazów mody, rzecznik prasowy koncernu energetycznego, wyróżniony nagrodami indywidualnymi za osiągnięcia w obszarze Public Relations („Miód” wyróżnienie nadawane przez „Dziennik Zachodni”, dziesiątka najlepszych rzeczników miesięcznika „Home & Market” w roku 2011). Autor dwóch książek: „Marketing dla naukowca i inżyniera” i „Po przebudzeniu”. Stypendysta marszałkowski w 2022r. w dziedzinie kultury. W 2022r. otrzymał "Grację" nagrodę gminy Świerklaniec przyznawaną za osiągnięcia w dziedzinie twórczości artystycznej. W 2022r. otrzymał także dyplom Marszałka Województwa Śląskiego za zasługi w rozwoju turystyki.

Małgorzata Niesyto-Szmigiel
Od kilku lat rudzianka, od zawsze Ślązaczka. Absolwentka Wydziału Górnictwa i Geologii, ciągle poszukuje nowych „pokładów” i odkrywa historię Górnego Śląska oraz jego mieszkańców. Zawodowo związana z gospodarką odpadami. Prywatnie miłośniczka spacerów i górskich wypraw, również tych po górnośląskich górach – hałdach. Spełniona mama, która próbuje przekazać córce dziedzictwo kulturowe i niematerialne Górnego Śląska.

Towarzyszyć nam będą emerytowani pracownicy Elektrociepłowni Zabrze:

  • Bernard Gbur,
  • Ryszard Partyka

Mocarna historia Elektrociepłowni Zabrze

Początki elektrociepłowni sięgają 1883 roku - pisze w artykule o EC Zabrze na łamach Ślązaga Joanna Stebel, czyli Sassy Silesian. Właśnie wtedy berliński przedsiębiorca nazwiskiem Emil Rathenau, miłośnik elektrotechniki, założył Towarzystwo dla Używania Elektryczności, które cztery lata później uległo przekształceniu w Allgemeine Elektrizität Gesellschaft – spółkę AEG. W 1896 roku spółka podjęła się budowy elektrowni przy ulicy Kronprinzenstrasse 416 (Następcy Tronu, dzisiaj: Wolności 416). Zaledwie rok później nowoczesny zakład, wyposażony w trzy maszyny o mocy 280 kW każda, rozpoczął produkcję energii elektrycznej. Tak narodziło się O.E.W. Kraftwerk Zaborze („Oberschlesische Elektrizitäts Werke”), czyli Górnośląskie Zakłady Energetyczne, Elektrownia Zaborze.

Był to zakład o niebanalnym znaczeniu, któremu aż do wybuchu Wielkiej Wojny dorównywały tylko dwa takie zakłady na terenie całych Niemiec: w Berlinie oraz w Nadrenii-Westfalii. Majestatu giganta dopełniało pięć monumentalnych kominów, z których jeden mierzył aż 100 metrów wysokości i 6 metrów przekroju. Dbano o stały rozwój elektrowni. W latach 1897-1904 dokonano zakupu siedmiu maszyn parowych produkcji „Görlitzer Maschinenbauanstalt”, czyli Zgorzeleckiej Wytwórni Maszyn. W 1906 zabudowano pierwsze turbiny parowe, tym samym podnosząc moc elektrowni do 1300 kW.

Uruchomienie elektrowni w Zaborzu miało także diametralnie odmienić życie okolicznych mieszkańców. Przed uruchomieniem zakładu spółka AEG zawarła z gminą Klein-Zabrze, wcieloną do Zabrza dopiero w 1905 roku, umowę. Zgodnie z jej ustaleniami, przez kolejnych 50 lat spółka miała dokonywać elektryfikacji posesji prywatnych i publicznych. W 1896 roku wymieniono kursujący od dwóch lat tramwaj konny na elektryczny, a w celu zapewnienia trakcji prądu stałego o napięciu 600 V, w elektrowni zamontowano specjalny generator.

Ciągle wzrastające zapotrzebowanie na energię elektryczną spowodowało rozwój zakładu, ale i konieczność dokonania zmian administracyjnych. W roku 1900 elektrownia zmieniła właściciela na Schlesische Elektrizitäts und Gas Aktien Gesellschaft, którego spółka AEG była akcjonariuszem. Nowy zarząd powołano w Gliwicach (Gleiwitz) pod nazwą „Oberschlesischen Elektrizitätswerke” („Górnośląskie Zakłady Elektryczne”). W rozrastającą się elektrownię inwestowano gigantyczne kwoty – w samym 1909 roku było to aż dwa i pół miliona marek – a ta służyła kolejnym mieszkańcom, od 1913 wysyłając prąd także do powiatu toszeckiego.

Rekordowa moc elektrowni została osiągnięta w okrutnych czasach drugiej wojny światowej, w 1942 roku, wynosząc 176 MW. Nie trzeba zbytnio tłumaczyć, że w tamtym okresie Niemcy do granic eksploatowali lokalne kopalnie, pragnąc pozyskać jak najwięcej węgla nie tylko do celów stricte energetycznych, ale przede wszystkim do hut oraz do produkcji paliwa syntetycznego. A zakłady przemysłowe wymagały zasilania. Po niemieckiej stronie granicy w aglomeracji górnośląskiej pracowały trzy elektrownie: w Szombierkach (Kraftwerk Oberschlesien, Schomberg), w Zaborzu oraz najmłodsza, w Miechowitz – dzisiejszych Miechowicach. Dwie pierwsze dostarczały prąd do zakładów przemysłowych, ale także domostw i trakcji tramwajowej. Plan Niemców zakładał utworzenie dodatkowej elektrowni jako rezerwy energetycznej dla odległego o 200 km Breslau – Wrocławia – na wypadek ataku aliantów.

Pod koniec II wojny światowej wielu pracowników ewakuowano, dobrowolnie bądź nie, w głąb Trzeciej Rzeszy. Pozostała na miejscu ekipa miała za zadanie utrzymanie elektrowni w ruchu. Tymczasem górnośląski Gauleiter, lokalny dowódca, zapewniał cywili, że są bezpieczni, że nic im nie grozi. Wiedział doskonale, że zbliża się 1. Front Ukraiński. Wiedział, że jednym z głównych zadań żołnierzy będzie przejęcie zakładów przemysłowych. Godziny przed wkroczeniem sowieckich wojsk nadał komunikat radiowy zapewniający mieszkańców, żeby rano normalnie wyruszyli do pracy. Tej samej nocy uciekł. Styczeń 1945 zapisał się na kartach historii zakładu jako czas dewastacji i grabieży dokonanej przez czerwonoarmistów. Gdy zakład ostatecznie trafił w ręce polskich władz, rozpoczęli oni mozolne zadanie odbudowania elektrowni.

W chwili wygaszania zabrzańska elektrownia była najstarszą na Górnym Śląsku, ale i na całym obszarze powojennej Polski.

Grochowski ec3

Może Cię zainteresować:

"Dziadzio Władzio" ratuje olbrzymie górnośląskie poprzemysłowe zabytki. Kim jest Władysław Grochowski prezes Grupy Arche?

Autor: Katarzyna Pachelska

10/08/2025

Ec szombierki i okolice

Może Cię zainteresować:

Nie tylko Elektrociepłownia. Arche ma ambitniejsze plany wobec Szombierek. Będzie rozbudowa

Autor: Daniel Lekszycki

31/05/2025

Kościół św. Józefa, Zabrze

Może Cię zainteresować:

Kościół pw. św. Józefa w Zabrzu. Na piękną surową świątynię zaciągnięto w latach 30. potężny kredyt

Autor: Krzysztof Lewandowski

09/11/2024

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama