Dziewczyna z Dzbanem ma bliźniaczkę na Pomorzu! Dziwne perypetie rzeźb znad Dużego Stawu

W Parku Śląskim rzeźby nad Dużym Stawem żyją własnym, pełnym zwrotów akcji życiem. Najpierw przez pół wieku klęczał tu młodzieniec z brązu, potem zastąpiła go Dziewczyna z Dzbanem – skradziona, zastąpiona, rozbita i w końcu… sklonowana z bliźniaczej rzeźby w głębi Polski. W tej historii sztuka przeplata się z zagadkami, a każdy powrót rzeźby staje się wydarzeniem w tym klimatycznym miejscu Górnego Śląska.

W sercu Parku Śląskiego, na bulwarze ciągnącym się wzdłuż alei Klonowej nad Dużym Stawem, dokładnie naprzeciwko Dużego Kręgu Tanecznego, stała niegdyś rzeźba młodzieńca. Umieszczona tam w 1953 roku, stanowiła element fontanny. Tyle że przez całe dekady niedoceniany. Gdyż jej historia zaczyna się w zupełnie innym miejscu. Początkowo nie była częścią wodnego założenia, lecz... mebla. A dokładnie konsoli, która zdobiła wnętrza zwanego Małym Wersalem pałacu Donnersmarcków w Świerklańcu . To właśnie od tej rzeźby – dzieła francuskiego mistrza Alberta-Ernesta Carrier-Belleuse’a – rozpoczyna się opowieść o niezwykłych losach kilku kobiecych posągów, które jeden po drugim, zajęły jej miejsce.

Fontanę z klęczącym efebem zainstalowano tuż przed dawną Gospodą Parkową. I pozostała tam nawet po wyburzeniu tego budynku w latach 60., stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych akcentów artystycznych tej części parku. Jak udało się nam ustalić, przetrwała na swoim miejscu aż do pierwszych lat XXI wieku. Dopiero wtedy przepadła bez śladu i w niewyjaśnionych po dziś dzień okolicznościach. Niedługo potem, w 2006 roku jej miejsce zajęła nowa figura: pierwsza z serii Dziewczyn z Dzbanem, w ramach akcji „ Tyskie stawia” ufundowana przez Browary Tyskie. Lecz i ona nie pozostała tam na zawsze. W Parku Śląskim rozpoczął się cykl niecodziennych zniknięć i powrotów.

Dziewczyna z Dzbanem znika

Gdy w 2006 roku na cokole nad Dużym Stawem pojawiła się Dziewczyna z Dzbanem, wydawało się, że to miejsce w Parku Śląskim odzyskało artystyczny rytm, na który zasługuje. Rzeźba autorstwa Zbigniewa Januszewskiego, subtelna i pełna wdzięku, przez dekadę była ozdobą alei Klonowej. Ale wiosną 2016 roku wydarzyło się coś, co zaskoczyło wszystkich. Dziewczyna z Dzbanem zniknęła. I to nie wiadomo dokładnie kiedy! Pewnego dnia u progu wiosny, po zdjęciu ochronnych metalowych płyt okrywających Dziewczynę z Dzbanem w sezonie zimowym, pracownicy parku odkryli... nie tylko zniszczony cokół, ale i co gorsza – zniknięcie samej rzeźby! W bliżej nie ustalonej chwili złodzieje wykorzystali zimowe zabezpieczenie, by na dłuższy czas ukryć fakt kradzieży i niepostrzeżenie ulotnili się z łupem. Nigdy ich nie wykryto.

Krucha następczyni

W odpowiedzi na zniknięcie, park otrzymał nową figurę, ufundowaną przez właściciela firmy, od lat wspierającego rewitalizację przestrzeni Parku Śląskiego. Wydawało się, że nowa rzeźba, choć pozbawiona artystycznego rodowodu poprzedniczki, przywróci równowagę miejscu, które przez dekady było punktem orientacyjnym dla spacerowiczów. Nowy posąg, choć inny od poprzedniego, miał je dopełnić. Sponsor zadbał nie tylko o figurę, ale też o aranżację całego placu – historycznego miejsca, gdzie niegdyś stała Gospoda Parkowa. Wprowadzono nowe elementy małej architektury, a co najważniejsze – monitoring. Kamery miały zapobiec kolejnym kradzieżom. Tym bardziej, że jak przyznawali przedstawiciele parku, szanse na odzyskanie oryginalnej Dziewczyny z Dzbanem były niewielkie.

Druga Dziewczyna z Dzbanem nie była tak masywna jak poprzedniczka. Nowa rzeźba miała delikatne rysy i drobną sylwetkę, prezentując się niemal eterycznie. I to właśnie ta filigranowość okazała się jej zgubą. W listopadzie 2017 roku doszło do aktu wandalizmu. Trójka ludzi fotografowała się przy fontannie. Lecz niestety nie tylko przy niej. Ktoś rozochocony wspiął się na postument , bezmyślnie lekceważąc kruchość niewielkiej figury. Posążek złamał się, po czym runął z cokołu na ziemię.

Feralne zajście zarejestrował monitoring, a sprawą zajęła się chorzowska policja. Nic jednak nie mogło to jednak przywrócić dawnej urody roztrzaskanej figurce. Tyle tylko, że znów znalazła się prywatna osoba, która zadeklarowała chęć ufundowania nowej Dziewczyny z Dzbanem.

Klonowanie za (prawie) 100 tysięcy

Historia trzeciej Dziewczyny z Dzbanem jest równie niezwykła, co jej poprzedniczek. Tym razem nie powstała od nowa, lecz została… sklonowana. W Debrznie, niewielkim mieście na Pomorzu, od lat stała bliźniacza rzeźba pierwszej Dziewczynyautorstwa Zbigniewa Januszewskiego. To właśnie ona została „matką” dla nowej figury w Parku Śląskim.

Proces „klonowania” nie był prosty. Fontannę w Debrznie trzeba było otoczyć rusztowaniem, przykryć folią i pobrać formę. Mieszkańcy miasta obserwowali z zaciekawieniem, jak ich lokalny symbol staje się dawcą dla dzieła, które miało odrodzić się kilkaset kilometrów dalej – w Chorzowie na Górnym Śląsku.

Cała operacja miała też swój wymiar finansowy. W dokumentach przetargowych zapisano dokładną kwotę: 97 440 złotych brutto. To cena, za którą Park Śląski odzyskał swoją Dziewczynę z Dzbanem – tym razem w wersji „sklonowanej”. Kwota ta, choć dla jednych może wydawać się wysoka (po kradzieży pierwszego dzieła Januszewskiego koszty odtworzenia szacowano na 20 tys. złotych), dla innych była symboliczną inwestycją w pamięć i ciągłość miejsca, które fontannowe rzeźby ożywiają od dekad.

Dlaczego akurat Debrzno?

Zastanawiacie się pewnie, jak to możliwe, że bliźniacza rzeźba Dziewczyny z Dzbanem znalazła się aż w pomorskim Debrznie? Tłumaczymy! Zbigniew Januszewski był mieszkańcem pobliskiego Człuchowa – artystą, który przez lata tworzył dzieła zakorzenione w lokalnej przestrzeni i historii regionu.

Fontanny jego autorstwa można znaleźć jeszcze w dwóch innych miastach Pomorza: Tucholi i Chojnicach. Szczególnie interesujące jest to drugie dzieło – misę fontanny na chojnickim Starym Rynku podtrzymuje tam nie jedna, lecz aż troje nagich dziewcząt z brązu. To kompozycja monumentalna, a zarazem pełna lekkości i (co tu dużo mówić...) swobody. Jest widomym świadectwem tego, jak jej autor potrafił łączyć klasyczną formę z odważnym, nowoczesnym wyrazem. Jej śmiała estetyka zdradza pokrewieństwo z rzeźbą fontanny w Debrznie, a przez to i z jej kopią w naszym Parku Śląskim.

Powrót nad Duży Staw

Nowa figura, wykonana w brązie i zabezpieczona przed kolejnymi kradzieżami, stanęła nad Dużym Stawem w 2020 roku, Jej autor niestety tego nie doczekał – Zbigniew Januszewski zmarł 1 marca 2018. Ale jego rzeźba ponownie przywróciła rytm przestrzeni, która przez lata była świadkiem tylu nagłych zmian. Trzecia już z kolei Dziewczyna z Dzbanem, a czwarta rzeźba w tym miejscu wytyczonym u samych narodzin WPKiW, stała się częścią jednej z tych opowieści, które w Parku Śląskim nigdy nie mają końca.

Rzeźby Carriera-Bellouse'a w Małym Wersalu (pośrodku) i w WPKiW (po bokach)

Może Cię zainteresować:

Z książęcego stołu. Od paryskiego salonu Blanki de Païvy do WPKiW Jerzego Ziętka, czyli niezwykłe losy rzeźb ze Świerklańca

Autor: Tomasz Borówka

08/08/2025

Widoczna w głębi fotografii altana została zasypana. Czym była?

Może Cię zainteresować:

Mit zasypanego kręgu. Co naprawdę jest zakopane pod ziemią w Parku Śląskim?

Autor: Tomasz Borówka

11/10/2025

Niepozorne pojniki to relikty najstarszej architektury Parku 10

Może Cię zainteresować:

Opowieści dawnych źródeł Parku Śląskiego. Woda dla ludu pracującego w WPKiW

Autor: Tomasz Borówka

27/06/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama