Okres III Rzeszy to trudny rozdział dziejów Śląska. Dla tej jego części, która po 1922 roku pozostała w granicach Niemiec, okres ten rozpoczął się już po dojściu nazistów do władzy. W latach 1933-1945 rządy w Niemczech sprawował reżim totalitarny. Na długiej liście jego zbrodni, porównywalnych jedynie ze zbrodniami komunizmu, jest rozpętanie II wojny światowej i zbrodnie ludobójstwa, z zagładą Żydów na czele. Nazizm i jego przywódcy, surowo osądzeni w procesie norymberskim, do dziś są symbolami tyranii i ludobójstwa. A także tego, jak niemoralna władza może uwieść społeczeństwo i zawładnąć umysłami zbiorowości.
Naziści i mieszkania
Narodowi socjaliści pozyskiwali społeczeństwo zaspokajaniem jego oczekiwań i potrzeb. Zapewniali pracę, rekreację, luksus... i mieszkania. Początkowo mobilizując i rozwijając potencjał gospodarki niemieckiej, później, po wywołaniu II wojny światowej, rabunkowo korzystając z zasobów okupowanych krajów: gospodarczych, surowcowych i ludzkich, w tym niewolniczej siły roboczej. Beneficjenci systemu początkowo nie zdawali sobie sprawy z tego, jak słoną cenę przyjdzie im zapłacić za krótkotrwały dobrobyt, którym ich skusił.
Jak podkreślała niemiecka prasa, nowe osiedla mieszkaniowe miały odpowiadać "narodowosocjalistycznym wymogom kultury życia i mieszkania". Kreślono nieprawdopodobnie wręcz ambitne plany całkowicie nowych miast, jak na przykład Führerstadt w miejscu dotychczasowych Tychów. Licząc 150-200 tysięcy mieszkańców, Miasto Wodza byłoby nie tylko nową stolicą regionu, ale też wielką sypialnią dla robotników zatrudnionych w śląskim przemyśle. Jednak planowano nie tylko metropolię. Całkowicie nowy, śląski ośrodek miejski miał powstać np. w rejonie Kamieńca nad Dramą i Zbrosławic. Z tych wielkich planów ostatecznie niewiele wyszło. Reliktem epoki nazistowskiego budownictwa jest jednak właśnie Wilcze Gardło - od 1975 roku dzielnica Gliwic.
Prawda czy legenda?
Glaubenstadt, które zaprojektował bytomski architekt Rudolf Fischer i którego kamień węgielny uroczyście położył przywódca SA Viktor Lutze, powstało w latach 1937-1941. Mieszkańcami tego osiedla mieli być członkowie NSDAP, SA i SS. Jego rozplanowanie i architektura nawiązywały do germańskich tradycji. Jak głosi legenda - nie tylko tych pradawnej, ale i najnowszej proweniencji. Wilcze Gardło miało bowiem zostać zbudowane na planie hakenkrojca - znaku hitlerowskiego reżimu.
Jak możecie się przekonać, oglądając nasze zdjęcia z drona - to tylko mit. Owszem, układ osiedla nawiązywał do planu starogermańskiej wioski. Jej charakterystycznym punktem był też Gemeinschaftshaus, nawiązujący do "długich domów" starożytnych i wczesnośredniowiecznych Germanów (z wikingami włącznie). Jedynie w centralnym, czworokątnym placu osiedla doszukiwać się można kształtu swastyki. Ale już niezależnie od faktu, że to swastyka, a nie jej nazistowska odwrócona i przekręcona o 45 stopni wersja (czyli Hakenkreuz), to plan placu jest prostokątem, nie kwadratem. Co powiedzieliby nazistowscy fanatycy (a takich nie brakowało) na tak dowolne potraktowanie symbolu, będącego świętością dla ich ruchu? Wydaje się więc, że i skojarzenie kształtu placu z hakenkrojcem nie było zamiarem architektów, ale powstało wtórnie, u osób świadomych genezy całego założenia.
Może Cię zainteresować: