Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość górniczych orkiestr dętych. W ŚLĄZAQ o projekcie realizowanym przez Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu

Górnicze orkiestry dęte ponad dwa lata temu trafiły na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Teraz znalazły się pod lupą badaczy z Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu. - Chyba do tej pory nikt tak na poważnie nie pochylił się nad tym, skąd one się wzięły, jak funkcjonują, jak długo istnieją i jak wygląda ich historia. Chcemy też zastanowić się nad ich teraźniejszością i przyszłością – w rozmowie wideo z cyklu ŚLĄZAQ mówi Ewa Wojtoń z zabrzańskiego muzeum.

Slazaq ewa wojton

Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu realizuje projekt „SPAMIYNTEJ TO. Ochrona dziedzictwa kulturowego górniczych orkiestr dętych”, dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To projekt trzyletni, który ma zbadać i udokumentować 27 górniczych orkiestr dętych z terenu Górnego Śląska, które zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.

- Ten projekt to jest tak naprawdę taki pierwszy krok, nasz pierwszy krok wspólnie z orkiestrami, który ma zbadać, przybliżyć działalność, funkcjonowanie tych kapel, tych orkiestr na terenie Górnego Śląska. Bo jak się okazuje te zespoły, mimo że są integralną częścią i nam się wydaje, że one od zawsze są w krajobrazie kulturowym naszego regionu, to chyba do tej pory nikt tak na poważnie nie pochylił się nad tym, skąd one się wzięły, jak funkcjonują, jak długo istnieją i jak wygląda ich historia. A przy tej okazji też chcemy oczywiście pomyśleć i zastanowić się nad ich teraźniejszością i przyszłością i temu ten projekt trzyletni ma służyć – mówi w ŚLĄZAQ Ewa Wojtoń z Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu.

Górnicze orkiestry dęte wywodzą się z… orkiestr wojskowych

Jaki był początek tych orkiestr? Jak tłumaczy Ewa Wojtoń górnicze orkiestry dęte wywodzą się z… orkiestr wojskowych. Po powrocie z wojny (szczególnie po I wojnie światowej) żołnierze-muzycy wracali do swoich miast i wsi, podejmowali pracę i tam kontynuowali muzykowanie.

- Kiedy coraz więcej kopalń tutaj na tym obszarze, na terenie Górnego Śląska powstawało, to się okazało, że one mogą być również przydatne właśnie w takich zakładach pracy, że ta kopalnia może chcieć mieć taką swoją orkiestrę i ci muzycy pojawiali się właśnie tam przy tych kopalniach – mówi Ewa Wojtoń.

Czas górniczych orkiestr dętych utrzymywanych przez kopalnię już się skończył. Zostały one jednak wpisane w 2023 roku na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Taki wpis musi zawierać m.in. projekt utrzymania zjawiska, a jednym z działań zbadania i udokumentowanie funkcjonowania tych orkiestr, zbadanie ich przeszłości.

- Jeśli chcemy jakoś je ratować, pomóc im funkcjonować w przyszłości i żeby one, miejmy nadzieję, w tej samej liczbie przetrwały jeszcze długo, to musimy zacząć od tego, żeby zbadać właśnie ich korzenie, skąd się wywodzą – podkreśla Ewa Wojtoń.

Jak funkcjonują orkiestry górnicze poza kopalniami?

Jak podkreśla Ewa Wojtoń te 27 górniczych orkiestr dętych, które zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego i są bohaterami realizowanego przez muzeum projektu, to jedyne, które pozostały w naszym regionie. Dodaje, że większość z nich mają status stowarzyszeń czy fundacji.

- Bardzo różnie sobie radzą, a często sobie nie radzą. Większość z nich funkcjonuje na zasadzie stowarzyszeń. Te, które jeszcze przy spółkach górniczych funkcjonują, to mają w miarę możliwości zapewnione jakieś tam koncerty w ciągu roku, czy po prostu środki bieżące funkcjonowanie. Natomiast wiele z nich już musi sobie po prostu radzić sama i to najczęściej spada na dyrygentów czy kapelmistrzów, którzy są przeważnie prezesami tych stowarzyszeń czy fundacji i oni muszą tych środków szukać na co dzień. A nie ma tak, jak chcielibyśmy, że jeśli kończy się era górnictwa, to żeby te orkiestry znajdowały z kolei takie swoje zaplecze w miastach czy na poziomie regionu, żeby miały zabezpieczenie, że jeśli się dzieje jakieś wydarzenie ważne dla miasta czy ważne dla regionu, to że ta orkiestra się z automatu pojawia i ma z tego tytułu jakieś możliwość zabezpieczenia finansowego - zaznacza Ewa Wojtoń.

Cała rozmowa z Ewą Wojtoń z Muzeum Górnictwa Węglowego do zobaczenia na naszym kanale na platformie YouTube:

Rozmawiamy także m.in. o tym jak górnicze orkiestry dęte starają się dostosować do nowych czasów, czy młodzież garnie się do gry w takich orkiestrach i jakie mają być efekty realizowanego przez muzeum projektu.

Poruszyliśmy także temat wniosku o wpisanie „Barbórki i tradycji górniczych”, w tym górniczych orkiestr dętych, na Listę Reprezentatywną Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości prowadzoną przez UNESCO, wniosku o wpis zabytkowego zespołu górniczych podziemi (Kopalnia Królowa Luiza, Główna Kluczowa Sztolnia Dziedziczna i Kopalnia Guido) na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz planów Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu na najbliższe miesiące.

Brehmer miniatura slazaq 19206 1

Może Cię zainteresować:

„Najgorsze są te dni po Wigilii”. Dietmar Brehmer, człowiek, który karmi ludzi nie tylko od święta. Rozmowa wideo

Autor: Maciej Poloczek

19/12/2025

Mazurowski miniatura slazaq 1920

Może Cię zainteresować:

Człowiek, który zarabia na mgle. Marcin Mazurowski, prezes firmy przewozowej Buzzbus z Katowic

Autor: Katarzyna Pachelska

12/12/2025

Michalek miniatura slazaq

Może Cię zainteresować:

Prezydent Chorzowa Szymon Michałek o kulisach decyzji o zamknięciu estakady. Pół roku później: wyburzyć, naprawiać?

Autor: Katarzyna Pachelska

05/12/2025

Kamil gojowy miniatura2

Może Cię zainteresować:

Kamil Gojowy ze Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr: Śpiew kolektywny daje moc i podnosi na duchu. My przekonujemy: zrzeszajmy się!

Autor: Katarzyna Pachelska

21/11/2025

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon
Reklama