Raport: węgiel koksowy z Bielszowic znajdzie kupców. Kopalnia pofedruje jeszcze 7 lat? Warunkiem opłacalności będzie cena surowca na rynku

Ze względu na dobrą koniunkturę na węgiel koksowy zasadne jest wydłużenie działalności Ruchu Bielszowice kopalni Ruda – tak wniosek wynika z analizy Polskiej Grupy Górniczej, do której dotarł Ślązag. Według dokumentu położony w Rudzie Śląskiej zakład, który w 2023 roku miał zostać połączony z Ruchem Halemba może z powodzeniem fedrować dłużej, a chętni na węgiel koksowy z Bielszowic na pewno się znajdą.

M. Wroński
Kopalnia Ruda Ruch Bielszowice

Zgodnie z przyjętym w ubiegłym roku harmonogramem likwidacji polskich kopalń węgla kamiennego Ruch Bielszowice Kopalni Ruda miał zostać połączony w roku 2023 z Ruchem Halemba, a powstały w wyniku tej fuzji zakład fedrować do roku 2034. Zapowiedziano zarazem analizę możliwości wykorzystania zasobów węgla koksowego z Ruchu Bielszowice.

Bielszowice są jego drugim największym producentem (po KWK Marcel) w ramach Polskiej Grupy Górniczej. Przez ostatnie sześć lat kopalnia wydobywała go średnio ponad 520 tys. ton rocznie. W ogólnym wydobyciu zakładu węgiel koksowy stanowił w ubiegłym roku niemal 1/3, a były miesiące kiedy przekraczał 40 proc. fedrunku.

Zespół, który analizował możliwość wydobycia węgla koksowego w Ruchu Bielszowice zakończył prace w środę. Udało nam się dość szczegółowo poznać jego ustalenia.

Miliard na plusie, miliard na minusie

Zlecona przez PGG analiza wskazuje, że Bielszowice mogą w najbliższych latach zwiększyć produkcję węgla koksowego do 500-700 tys. ton rocznie. Jak oceniono surowiec ten znajdzie zbyt w polskich jak i europejskich koksowniach. W tym kontekście zwrócono uwagę, że aktualne zapotrzebowanie na węgiel koksowy w Europie wynosi ok. 56 mln ton (przy czym takiego konkretnie rodzaju jak ten z Bielszowic rynek na kontynencie jest w stanie wchłonąć 5,6 mln ton), a dobra koniunktura na ten surowiec powoduje, iż jego cena przekroczyła już 900 zł za tonę. Raport wysoko określa parametry węgla koksowego z Bielszowic podkreślając m.in. niską zawartość w nim siarki, popiołu i fosforu.

- W świetle powyższych wniosków zasadne staje się wykorzystanie zasobów węgla koksowego w KWK Ruda Ruch Bielszowice i wydłużenie funkcjonowania kopalni – czytamy w raporcie.

W związku z tymi ustaleniami działające na kopalni Ruda związki zawodowe wystąpiły do władz PGG o podjęcie pilnej decyzji w sprawie przedłużenia funkcjonowania Ruchu Bielszowice (w grę wchodzić miałby czas do końca roku 2028), a także o uruchomienie funduszy na roboty inwestycyjne mające na celu udostępnienie ścian.

Optymistyczny scenariusz dla Bielszowic od strony biznesowej spina się jednak przy założeniu, że obecne ceny węgla koksowego utrzymają się również w perspektywie kolejnych kilku lat. Z analiz finansowych, które udało nam się zdobyć, wynika bowiem, że już przy cenie 500 zł za tonę węgla koksowego wydłużenie działalności kopalni do roku 2028 przyniosłoby stratę w wysokości niemalże miliarda złotych (przychody w latach 2022-2028: ponad 2,3 mld zł; koszty - ponad 3,3 mld). Przy rynkowej cenie blisko dwukrotnie wyższej i chłonnym rynku zbytu, którego gwarantem jest przemysł stalowy w Europie, szacunki są dokładnie odwrotne: przeszło miliardowy przychód w prognozowanym okresie.

- W Bielszowicach i Halembie jest ponad 150 mln ton węgla koksowego. Jeśli mówimy o restytucji węgla w Polsce, to dalszy kierunek jest po prostu oczywisty. Kopalnia musi być dofinansowana i ruszyć z kopyta z produkcją - komentował dla Ślązag.pl Bogusław Ziętek, szef Sierpnia 80.

Szkody górnicze: 148 mln zł

Związkowiec sugerował nawet zasadność utworzenia drugiej spółki koksowej na Śląsku, w oparciu o zasoby rudzkich kopalń oraz koksowni Victoria.

- Ta spółka pracowałaby na odbudowę polskiego hutnictwa. Jeśli premier Morawiecki znajdzie czas, może w końcu podejmie jedyną słuszną decyzję w tej sprawie - mówił Ziętek.

Inne ciekawe dane z raportu? Bielszowice potrzebują inwestycji wartych 225 mln zł. Prawie 148 mln zł kosztowałoby usuwanie szkód górniczych powstałych wskutek dalszej eksploatacji. No i miejsca pracy. Zakładając dłuższe funkcjonowanie Bielszowic, do końca 2026 roku zatrudnienie pozostałoby na poziomie ok. 2,5 tys. osób. Dopiero w roku 2027 miałoby ono zmniejszyć się o 400 osób. Cała KWK Ruda z Bielszowicami i Halembą jeszcze w 2027 roku zatrudniałaby w sumie ponad 4,8 tys. osób. W ostatnich latach funkcjonowania zakładu, załoga liczyłaby od 2,7 tys. (2028 r.) do ponad 2,1 tys. osób (2034 r.).

Kopalnia Bielszowice w Rudzie Śląskiej

Może Cię zainteresować:

Raport: kopalnia Bielszowice ma ponad 150 mln węgla koksowego. Ziętek: "Gdyby ktoś odważyłby się tę kopalnię zamykać, trzeba by go rozstrzelać"

Autor: Marcin Zasada

30/03/2022

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon