Przedwyborcze układanki w województwie śląskim
Koalicja Obywatelska aktualnie prowadzi w sondażach przedwyborczych. Dobre notowania były najprawdopodobniej jednym z powodów decyzji Donalda Tuska o samodzielnym starcie KO w nadchodzących wyborach samorządowych, bez koalicji z Lewicą. Odnosząc się do sprawy poseł KO Wojciech Saługa mówił w Rozmowie Dnia w Radiu Piekary, że podchodzi do sondaży z dużą pokorą. PiS co prawda został pokonany, ale ,,nie leży na łopatkach". - Wygraliśmy wybory 15 października, ale uważamy, że proces nie został zakończony. Musimy wygrać wybory samorządowe, europejskie i wybrać nowego prezydenta Polski - dodał.
30 stycznia 2024 r. w Katowicach Saługa w imieniu śląskich struktur Platformy Obywatelskiej udzielił poparcia Marcinowi Krupie, ubiegającemu się o trzecią kadencję na stanowisku prezydenta Katowic. Dlaczego KO zrezygnowała z wystawienia własnego kandydata w stolicy województwa?
- Tam, gdzie trzeba walczyć z PiS-em i nie ma kandydata, to wystawiamy swojego. Tam, gdzie jest kandydat szeroko rozumianej zjednoczonej opozycji, koalicji 15 października, a pan prezydent Krupa jest częścią tej drużyny, nie ma co kruszyć kopii. Jest dobry kandydat, popieramy go, najważniejsze że PiS nie wygra - odpowiedział poseł.
Marcin Zasada zwrócił uwagę, że w Gliwicach KO postanowiła wystawić innego kandydata niż Koalicja dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza, chociaż tworzyła z nim Pakt Senacki i tworzy koalicję w Senacie. Kandydatem obozu Frankiewicza będzie wiceprezydent Mariusz Śpiewok, a KO - radna Katarzyna Kuczyńska-Budka. Wojciech Saługa przyznał, że nie wszędzie udaje się porozumieć, co wynika ze specyfiki wyborów samorządowych, gdzie ,,układanki są różne". (Interesujesz się śląską polityką? Zapisz się i bądź na bieżąco - https://www.slazag.pl/newsletter).
- W Gliwicach jest nowe rozdanie. Urzędujący prezydent nie startuje, wystawia się ktoś inny z obozu Zygmunta Frankiewicza. Jako Koalicja Obywatelska chcemy zaznaczyć swoją siłę, bo w Gliwicach mamy poważne struktury i chcemy zawalczyć o prezydenturę. Katarzyna Kuczyńska-Budka od lat funkcjonuje w polityce jako miejska radna i wieloletnia członek Platformy Obywatelskiej.
Saługa kandydatem na marszałka województwa śląskiego? ,,Na pewno nie mówię nie"
W rozmowie z Marcinem Zasadą Wojciech Saługa zdradził, że na listach KO do sejmiku województwa śląskiego nie należy spodziewać się niespodzianek. Filarem będzie tzw. ,,partyjne wojsko", czyli sprawdzeni działacze i radni wojewódzcy, którzy w mijającej kadencji ,,przeszli niejeden chrzest". Śląskie struktury KO chcą uniknąć sytuacji z 2018 r., kiedy ówczesny nominat Nowoczesnej Wojciech Kałuża, po uzyskaniu mandatu radnego z listy KO, za stanowisko wicemarszałka przeszedł na stronę PiS-u i zmienił układ sił w sejmiku.
To właśnie przez tamte wydarzenia Wojciech Saługa stracił funkcję marszałka województwa śląskiego, którą pełnił od 2014 r., kiedy zastąpił Mirosława Sekułę. Po politycznej wolcie Kałuży, były marszałek trafił do zarządu piekarskich wodociągów, a rok później został wybrany do Sejmu. Za kulisami niektórzy politycy KO przyznają, że teraz Saługa mógłby zastąpić Chełstowskiego i wrócić na funkcję sprzed 6 lat.
Czy Wojciech Saługa będzie kandydatem KO na nowego marszałka województwa śląskiego? Poseł przyznał, że spodziewa się powyborczej koalicji w sejmiku KO z Trzecią Drogą i Lewicą, więc ustalenia co do obsady pięcioosobowego zarządu województwa rozpoczną się dopiero po wyborach. Dopytywany, czy taki scenariusz jest prawdopodobny, potwierdził krążące w kuluarach pogłoski, że jest rozważany na to stanowisko.
- Tak, byłem marszałkiem województwa śląskiego i wielu ludzi wskazuje mnie i rozmawia ze mną, czy nie podjąłbym się takiej roli. Na pewno nie mówię nie, natomiast do stołu siądziemy po 7 kwietnia i wtedy będziemy rozmawiać. To na pewno będą trudne rozmowy wśród koalicjantów - dodał Saługa.