Rządząca koalicja przejęła publiczne media. Tomasz Słupik: „Było to niezgodne z prawem, ale...”

Zmiany w Telewizji Polskiej stały się faktem. Czy jednak przejęcie mediów publicznych przez rządzącą koalicję odbyło się zgodne z prawem? – Jeżeli popatrzymy na „literę prawa” to na pewno nie – mówi Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Tomasz slupik1

Gościem czwartkowej (21.12) Rozmowy Dnia w Radiu Piekary był dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. Red. Marcin Zasada pytał swojego gościa o to, co stało się w TVP.

Mamy sytuację, która była do przewidzenia. Jednym z postulatów Koalicji Obywatelskiej, a szerzej – opozycji, czy teraz już właściwie rządzącej koalicji, było przejęcie mediów publicznych, by uczynić z nich rzeczywiście instytucję, która nie będzie instytucją stricte propagandową, a dziennikarze nie będą pełnili w nich roli funkcjonariuszy partyjnych – zaznaczył Tomasz Słupik. – To nie były niezależne media. Były to media „dworskie”, które łamały standardy obiektywności, etyki dziennikarskiej. Były po prostu tubą propagandową partii rządzącej – dodał.

Niezgodne z prawem, ale...

Czy jednak środowa (20.12) akcja przejęcia TVP była zgodna z prawem? Pominięto bowiem rolę Rady Mediów Narodowych, która ma prawo odwoływać i nominować szefów mediów publicznych.

– Jeżeli popatrzymy na „literę prawa” to na pewno nie było to zgodne z prawem – mówi Tomasz Słupik. – Zinterpretowano to jednak inaczej: skoro „właścicielem” jest minister, to może on, zgodnie z kodeksem spółek prawa handlowego, zmieniać zarówno rady jak i zarządy, więc rządzący poszli tym tropem. W pewnym sensie ten sam „trop” wykorzystał PiS, tylko wtedy ówczesny bodaj minister przekształceń własnościowych skorzystał z takich uprawnień i wymienił zarówno zarządy, jaki i rady nadzorcze.

Czy idea sprzątania TVP może usprawiedliwiać co najmniej wątpliwe prawnie metody, które zastosowano w środę? – dopytywał red. Zasada.

Patrząc na to czysto politycznie, to tak, pamiętając także o tym, że to, co się działo w TVP Info już po wyborach, a także po uzyskaniu przez Donalda Tuska wotum zaufania, przekraczało wszelkie granice. Myślę, że rządzący doszli do wniosku, że nie ma sensu czekać, że przedłużanie tej sytuacji byłoby dla nich kompletnie nie do zaakceptowania. I znaleziono, nazwijmy to – furtkę. Wątpliwą prawnie – wyjaśniał Słupik.

Jak dodawał, często politycy działają na zasadzie faktów dokonanych i często legitymizacja jest sprawą drugorzędną, ponieważ są okoliczności, który usprawiedliwiają tego typu działania. – Moim zdaniem w tym przypadku okoliczności takie właśnie były – zaznaczył.

A praworządność?

Koalicja, idąc do wyborów, zapowiadała przewrócenie praworządności, tymczasem już pojawiają się wątpliwości.

– Miejmy nadzieję, że sprawa uporządkowania mediów publicznych i stworzenia instytucji na miarę XXI wieku znajdą swoją realizację w praktyce. Wracając do drogi prawnej: gdyby to przeprowadzić przez Sejm, Senat, myślę, że można by to było w miarę szybko zrobić, ale jest przecież prezydent Duda, który by taką ustawę na pewno zawetował – mówił Tomasz Słupik.

Cała sytuacja jest „prezentem” dla Prawa i Sprawiedliwości. – Tak, PiS będzie teraz budował swoją opowieść. Politycy PiS będą na pluszowym krzyżu „cierpieli”, trwając w nimbie męczenników obrońców wolności słowa. Zmiana jednak była koniecznością. Byleby nie była to zmiana na TVP KO czy, szerzej, TVP opozycja, bo będzie to działanie w stylu „zamienił stryjek siekierkę na kijek” – podkreślał politolog.

Marek czyż nowe wiadomości

Może Cię zainteresować:

Kim jest Marek Czyż, który otworzy dziś nowe Wiadomości TVP? "Zamiast propagandowej zupy, czysta woda"

Autor: Maciej Poloczek

21/12/2023

Lukasz kohut tvp info

Może Cię zainteresować:

Kohut, Kaleta i pierwsza w historii awantura po śląsku w studiu TVP Info. "Bo jak ci ciulna w rzić, to zobaczysz"

Autor: Marcin Zasada

19/12/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon